100. Murarzy brakkk
Dobrze, że się nie nastawiłam, że Panowie w środę przyjdą....
Dopiero dziś zadzwonili, że coś im się przedłużyło, sraty taty itd.
Ale już się nie denerwuję.... Szkoda nerwów ta takie coś. Ekipa fajna, ale jak już zacznie robić :)
Najwyżej przykryjemy wszystko folią, zabezpieczymy przed śniegiem i wilgocią i zaczniemy dalej od przyszłego roku :)
Czas pokaże :)
Co do nornicy, to zaaplikowałam oba sposoby, które zapodałam w poprzednim liście.
Franca miała tak dużo korytarzy.... Wybrzuszenia pod iglakami jak się je nadepło to dym wylatywał.... Mówię Wam, masakra.
Mam nadzieję, że odczepi się od mojej krwawicy ;p
Pozdrowienia dla Was Kochani :)