162. Efekty z pierwszego dnia hydrauliki :)
DZIEŃDOBRY!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Udało się pożyczyć od Teściówki komuterek - nasz zastrajkował i chyba padł mu dysk... Oby dało się go naprawić, bo trochę szkoda by było wydać koło 1000 zł na nowy....
Poniżej przedstawiam Wam zdjęcia z wczorajszego dnia :)
Wycięte w ścianie miejsce na rurę kibelkową w łazience na dole :)
dziura na umywalkę na dole i górze :)
miejsce na rurę do prysznica i wanny na górze
no i dziurka w kuchni na rurę do zlewu
Dzisiaj będą kolejne zdjęcia :) Jeszcze nie byłam dzisiaj na budowie, za jakąś godzinkę mpowinnam być. Cieszy mnie ten etap, hydraulicy są sympatyczni, fajnie ze mną rozmawiają, dopytują, doradzają. Heh nie czuję się nic niewiedząca :)
Wczoraj Wam pisałam o zadaniach bojowych :) wanna, bateria wannowa. Nic nie podobało mi się w intetrnecie, wszystko na jedno kopyto - może nie miałam weny :) Więc wieczorem pojechaliśmy do Leszna do Obi i Praktikera. Tam zdecydowaliśmy, że jednak nie chcemy wanny rogowej do górnej łazienki, bo ona będzie pod skosem i nie będzie do końca wykorzystana. Będzie wanna prostokątna o długości 180 lub 190 cmi szerokości 90 do 100 cm. Będzie odsunięta od ściany ze skosem na szerokość kafelek. Myślę, że też to fajnie będzie wyglądać. Baterie są standardowe więc tu kombinować nie będziemy.
Wypatrzyłam też super płytki do łazienki i na podłogę w holu na dole. Ale niestety nie mam kabelka do telefonu żeby wgrać fotki do kompa i Wam pokazać. Ale pokombinuję coś :)
A no i patrzyliśmy za kabiną prysznicową do dolnej łazienki. Wtedy poczuliśmy, że wszystkie takie zakupy zbliżają się wielkimi krokami - ucieszyło nas to :)
Ale się rozpisałam, mam nadzieję, że Was nie zanudziłam :)
Pozdróweczki dla Was Kochani :)