177. Posadzki wylane :)
Witajcie
Tak jak w tytule wpisu informuję, że dziś od 8 rano do 19 "wylewały" się posadzki.
"Wylewały" w cudzymsłowiu dlatego, że one są sypkie, dopiero przy zacieraniu robią się jakby mokre.
Radość nasza dzisiaj jest niekończąca :) Zaraz idziemy troszkę poświętować z mężusiem :)
Poniżej obszerna fotorelacja - zwłaszcza dla naszych ukochanych ŚŁĄZAKÓW :)
ZAPRASZAM :)
Zafoliowane pomieszczenia
Posadzki na górze
Salon
Taka maszyna nas dziś obsługiwała :)
Pan w superaśnych kapciochach wchodził na posadzkę :)
Od wejścia widoczek
Zaszalunkowany schodek w przejściu z mieszkania do garażu. Niestety po zrobieniu go już nie widziałam, rafał mówi że super wygląda :) wierzę na słowo :)
Garaż i kotłownia
Przodek :)
A na koniec płytki jakie będą w kotłowni, od dołu do góry po sam sufit :)
To by było na tyle, przepraszam jeśli zanudziłam :)
Pozdrawiam serdecznie i życzę wszystkim miłego weekendu :):)
Bajo :)