Witajcie Blogowicze po 9-cio dniowej nieobecności :)
Nic takiego się nie działo, dlatego też nic nie pisaliśmy :)
teraz w sobotę mężuś zrobił NOWOCZESNĄ DREWNIANĄ BRAMĘ GARAŻOWĄ :) hihi, tylko żeby ją otworzyć trzeba ją rozbić :)
I na tym etapie aparat fotograficzny zastrajkował, powiedział, że w 10 stopniowym mrozie pracować nie będzie. Jeśli Inwestorowi mróz niestraszny to niech se robi, ja kończę... Więc dopiero dzisiaj zrobiłam fotki ukończonego dzieła.
W poniedziałek Rafał zamontował jeszcze drzwi z tyłu domu - od kotłowni, ale tego Wam dzisiaj nie pokaże, bo kłódki od bramy i furtki też zastrajkowały i nie chcą się otworzyć. A na siłę nie będę nie siłować.
A wczoraj mąż z bratem wstawili tymczasowe drzwi do przodu :) Już tak wiatr nie hula w domku :). Jeszcze tylko okienka mają dojechać i być zamontowane do 20 lutego i będziemy zadowoleni :)
U nas zima nie odpuszcza nic a nic... Dzisiaj śnieży cały dzień, do tego mrozik... Drogi nieodśnieżone, jak nic zima znów zaskoczyła drogowców... Chyba nie płacą abonamentu radiowo-telewizyjnego i im odbiorniki poodcinali, bo w wiadomościach chyba głoszą, że zima była, jest i będzie...?
Trzymajta się Budowniczy :)
Pozdrawiam, Marta :)