8. niedzielne przedpołudnie
Wczoraj wybraliśmy się na wycieczkę nad staw, na którym od czasu do czasu łowimy rybki. Namówiłam mężusia żebyśmy pojechali sprawdzić czy jest jeszcze lód na wodzie a tu niespodzianka - woda ze stawu spuszczona. Po chWili kolejna niespodzianka. Zakopaliśmy się. Dobrze, że na naszej działce nie ma takiej wody hehe :)