28. ściana... :)
Sobota... posprzątałam, obiadek ugotowany, zjedzony, wszystko co chciałam to zrobiłam.
Myślę sobie o naszym domku... Układam sobie w głowie co, gdzie i jak ulokuję, postawię, jakie ściany, czy tapety chcieć czy nie.... I tak wpadłam na pomysła
Póki nie mogę w domu nic zrobić - bo go jeszcze nie mam.... to muszę coś wykombinować w naszym mieszkanku z tą ścianą w pokoju dziennym :
Jest pusta, nic na niej nie ma. W dodatku zrobiłam sobie w niej dziurkę przypadkowo. Na zdjęciu jej nie widać, ale ja jak wchodzę do pokoju to ona pierwsza rzuca mi się w oczy. A poza tym jak mamy gości to często oparcia z krzeseł dotykają ściany. Chchiałabym żeby bez malowania dotrwała do naszej wyprowadzki...
Myślałam nad jakąś fototapetą.... Ale jak widać krzesła mają konkretne obicie, dodam, że kanapa, pufki, fotel również mają ten deseń. I za bardzo nie chcę namieszać, żeby nie było za pstrokato.
Pomóżcie Kochani co by tu wykombinować... :)
O nie miała baba kłopotu to wymyśliła sobie ścianę...
Pozdrawiam bardzo serdecznie
Życzę wszystkim udanego weekendu :)
Marta :)