29. wyliczenia
Witajcie :)
W dalszym ciągu czekamy na decyzję o pozwoleniu na budowę. Wiemy, że w tym tygodniu poszło już pismo do konserwatora zabytków :) Nie spodziewałam się, że Starostwo tak szybko działa. I nie wiem też, czy przypadkiem jakieś przepisy się nie zmieniły, bo okazało się, że konserwator ma tylko 7 dni na ustosunkowanie się do wniosku o pozwolenie. Więc powinno pójść sprawnie i szybko :)
Wczoraj mężuś spotkał się z naszym panem budowniczym, wyliczył nam czego i ile potrzeba. Teraz to się zacznie, płać człowieku i płacz jak to mówią :) Ale nic to, trzeba powoli załatwiać piasek, bloczki, ytong, pręty. Muszę się podowiadywać gdzie co jest najtańsze... Chociaż jak by się zastanowić... to często co tańsze to gorsze. .. Oj ciężki czas przede mną, bo tak, cała załatwianina spada na mnie... Ale czytając wasze blogi, to raczej 3/4 z Was to Panie i świetnie sobie radzicie to czemu ja bym nie dała, prawda?
Już nie umiem się doczekać kiedy wszystko rozpoczniemy. Z wakacji w tym roku też nici, bo budowa będzie mam nadzieję już w fazie parteru... Dlatego też wybieramy się na mały urlopik w ten dłuższy weekend (od 3 do 6 maja). Jedziemy do Trzęsacza. Mam nadzieję, że będzie fajnie i będę mogła Wam polecić wyjazd do tej miejscowości i do tej willi ,w której będziemy nocować - willa kliper. Się zobaczy... :)
Ot taka mnię refleksyja najszła :)
Pozdrawiam Was bardzo gorąco i słonecznie - jak dzisiejsza pogoda (27 stopni)
Miłego piątkowego popołudnia i całego weekendu :)
Trzymajcie się cieplutko :)
Marta :)